poniedziałek, 26 stycznia 2015

Niedzielne kotlety wegańskie z kuskusem razowym i sosem jogurtowym



Jako, że niedziela pozwala mi na zjedzenie obiadu o ludzkiej porze, co zimą przekłada się też na możliwość sfotografowania go w przyzwoitym świetle, postanowiłam ugotować w końcu coś więcej, niż tylko duszone warzywa z kaszą, którymi zazwyczaj w różnych kombinacjach raczę się w tygodniu. Do obiadu chciałam wykorzystać kuskus razowy BIO otrzymany w ramach współpracy z firmą FRESANO. Jak kuskus, to granat. Jak granat, to tahini. Jak tahini, to marchewka. Jak marchewka, to soczewica. Ten ciąg skojarzeń zaowocował poniższą propozycją. Przygotowałam kotlety z soczewicy i marchewki, cytrynowy kuskus z granatem oraz jogurtowy dip tahini. Zabrakło tylko świeżych listków mięty, które doskonale zwieńczyłyby danie, choć i bez nich wyszło smakowicie. 








niedziela, 25 stycznia 2015

Czekośliwka z tofu, czyli tofurniki z patelni



Naszła mnie wczoraj nieodparta ochota na tofu w słodkim wydaniu. Zdążyłam stęsknić się już za tofurniczkami z patelni, a uśmiechające się do mnie suszone śliwki kalifornijskie BIO nasunęły pomysł na jedno z ulubionych połączeń - czekośliwkę. Tofurniki z patelni robię zazwyczaj na bazie banana - natulalnie słodzi on masę, doskonale komponuje się też z kakao. Smak banana nie wyróżnia się akurat w tym połączeniu - dominuje kakao i śliwka. Idealne czekoladowe śniadanie na zimową niedzielę. Polecam!






wtorek, 20 stycznia 2015

Pierwszy wegański naleśnik! Pomidorowo-gryczany ze szpinakiem i ciecierzycą




Do wegańskich naleśników podchodziłam z dużą dozą nieufności, odkąd jedyna próba ich wykonania zakończyła się fiaskiem i ciapą na patelni. Zraziłam się na kilka miesięcy, ale w końcu postanowiłam dać szansę słynnym dwuskładnikowych naleśnikom z namoczonej kaszy gryczanej. Przepis podstawowy widziałam na wielu blogach (odsyłam do mojego pierwszego źródła - Smakoterapii), jedynie nieco go podrasowałam, dodając do ciasta koncentrat pomidorowy, który dobrze komponował się z nadzieniem. Do środka wpakowałam farsz szpinakowy z ciecierzycą doprawiony płatkami drożdżowymi, a całość posypałam prażonym słonecznikiem. Udało się!  Czuję, że w najbliższym czasie zaprezentuję tu kolejne naleśniki, tym razem w słodkim wydaniu.







niedziela, 18 stycznia 2015

(Wcale nie krypto) reklama najlepszych batonów



Jakiś czas temu napisałam do producenta batonów Zmiany Zmiany z prośbą o przysłanie mi próbek tychże raw-vegan pyszności. Od razu zastrzegłam sobie w głowie, że nie będę pisać ściem i jeśli nie przypadną mi do gustu, wyrażę na ten temat szczerą opinię. Batony nie są najtańsze w kosmosie, więc cieszę się, że miałam okazję spróbować wszystkich smaków i ułożyć sobie prywatny ranking dzięki uprzejmości producenta. Teraz już wiem, że warto czasem skusić się i wydać trochę kasy na ich produkty.





poniedziałek, 12 stycznia 2015

Wegańskie jadłospisy #2, czyli wyjątkowo grzeczny weekend




Rzadko kiedy trafia mi się tak spokojny, grzeczny i uporządkowany weekend, żeby móc udokumentować całe swoje menu, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłam wykorzystać ją i pobiegać trochę z telefonem, żeby pokazać Wam co przygotowałam sobie do jedzenia. Może komuś przyda się tych kilka luźnych wegańskich inspiracji. Zastrzegam, że nie jest to żadna zbilansowana dieta, tylko przykłady. Jem codziennie praktycznie co innego, więc o dostarczenie wszystkich niezbędnych składników się nie martwię. Obiecuję, że na razie nie będę Was zamęczać kolejnymi jadłospisami, choć ostatni wpis cieszył się sporą popularnością, więc przypuszczam, że tak jak ja, lubicie czasem pozaglądać innym do talerza :)



SOBOTA


ŚNIADANIE


Kasza jaglana gotowana z pomarańczą i kardamonem,
podana z tahini i syropem klonowym



niedziela, 11 stycznia 2015

Gulasz z ciecierzycy we włoskich klimatach



Ciecierzyca jest jednym z moich ulubionych warzyw, jednak dość rzadko przygotowuję coś na jej bazie przez zapominalstwo. Wymaga niestety wcześniejszego namoczenia, a ja orientuję się, że zjadłabym ją na obiad zazwyczaj godzinę przed nim. Wtedy ratuję się czasem puszką. Wiem, że lepiej ugotować samemu, ale z braku laku puszka zda egzamin. Najczęściej łączę ciecierzycę z orientalnymi przyprawami, lecz tym razem postawiłam na Włochy. Chciałam wykorzystać przywiezione przez siostrę włoskie kapary w soli (pyszne, zupełnie inne niż te ze słoika). Żeby było jeszcze bardziej po włosku, można podać danie z makaronem. Jako, że sama za nim nie przepadam, wybrałam kaszę jaglaną. Zdjęcia znów beznadziejne - gdy jem obiad za oknem jest już ciemno. 





sobota, 10 stycznia 2015

Zimowy obiad wegański - podsumowanie akcji


Moja miesięczna akcja kulinarna Zimowy obiad wegański dobiegła właśnie końca. Prosiłam o zgłaszanie przepisów na obiady oparte na składnikach roślinnych, które dostępne są w sklepach zimą. Jestem bardzo zadowolona z wyników - otrzymałam sporo ciekawych propozycji, mogących posłużyć za inspirację w najbliższych miesiącach. Nawet teraz na naszych talerzach nie musi być szaro i nudno. Spójrzcie tylko na miniaturki poniżej - jest kolorowo, różnorodnie i zdrowo. Zachęcam do korzystania z przepisów i życzę smacznego! A już niedługo planuję swoją kolejną kulinarną akcję :)






piątek, 9 stycznia 2015

Wyzwanie filmowe, czyli jak zmobilizować się do nadrabiania zaległości



Dzisiaj bez jedzenia, za to z odrobiną kultury. Postanowienia noworoczne nie są czymś, co zaprząta szczególnie moją głowę. Nie chcę chudnąć, nie chcę być milsza, nie chcę rzucać nałogów. Wiadomo - wiele rzeczy w moim życiu wymaga poprawy, ale żadne cezury mi w tym na pewno nie pomogą. Zbyt skomplikowany to proces, by wyznaczać sobie deadline'y. Mimo wszystko, na jedno postanowienie znalazłam miejsce w swojej noworocznej rozpisce. Postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu filmowym na rok 2015, które wpadło mi w oko na fejsbuku. Myślę, że ta zabawa zmusi mnie do poświęcenia czasu na coś, co przecież kocham robić, a o czym w natłoku codziennych obowiązków, zbyt często zapominam. Zazwyczaj takie akcje mnie nie ruszają, lecz w tym wypadku lista kategorii okazała się wyjątkowo przekonująca i pomocna w uporządkowaniu filmowych zaległości. Jeśli macie ochotę poczytać więcej o wyzwaniu, jego zasady znajdziecie tutaj: Filmowe wyzwanie 50/2015. Może ktoś jeszcze skusi się i dołączy? :)

Przy okazji zachęcam do polubienia mojego bloga na fejsbuku - o tu.


Cinema Paradiso




poniedziałek, 5 stycznia 2015

"To co Ty jesz?", czyli wegański jadłospis #1




Pytanie o to, co ja tak właściwie jem, słyszę niemal równie często, jak o to, dlaczego jestem masochistką i skazuję się na takie katusze.  No bo jak to tak bez Milki, jak to tak warzywa tylko jeść na obiad, a czym posmarować kanapkę, co wlać do kawy? Żeby zaspokoić ciekawość niewegan, postanowiłam wrzucać od czasu do czasu swoje fotomenu. Nie chcę, żeby traktować te jadłospisy jako wzór, bo do wzorowego odżywiania mi jeszcze daleko, ale staram się, żeby to, co jem, było wartościowe, dobrze smakowało i dawało mi odpowiednią ilość energii. Może kogoś zainspiruję albo przynajmniej udowodnię, że nie ma w mojej diecie szczególnych wyrzeczeń. Co dzisiaj zjadłam?



sobota, 3 stycznia 2015

Mój rok 2014 - niekoniecznie kulinarnie. Małe podsumowanie



Dość często podsumowuję, rzadko jednak dzielę się wynikami owych podsumowań z innymi. Dziś postanowiłam złamać tę zasadę i zaprezentować Wam, jak wyglądał mój rok 2014 - co mnie poruszyło, co zdziwiło, co rozczarowało. Nie jest to spójny wywód - raczej szereg impresji. Lubię choć trochę "poznać" osoby, których blogi przeglądam, więc i ja chcę dać się poznać trochę bliżej. Będzie i kulinarnie, i niekulinarnie. Mam nadzieję, że choć trochę ciekawie.


czwartek, 1 stycznia 2015

Bananowo-karobowa owsianka na dobry początek! (+ przekąska sylwestrowa)



Nowy rok najlepiej rozpocząć porządnym, ciepłym śniadaniem. Proponuję owsiankę gotowaną na wodzie, która, o dziwo, jest lepsza, niż niejedna mleczna. Słodyczy nadają jej banan, daktyle i karob. Idealnie komponuje się z kwaśnym dżemem i roztapiającą czekoladą. Niech cały nadchodzący rok smakuje Wam tak, jak to śniadanie!