Uwielbiam pieczone owsianki, ale rzadko mam czas rano, by się taką właśnie wersją raczyć. Niedziela to dobry moment by zapiec swoje śniadanie i zjeść powoli w łóżku, brudząc przy okazji wszystko wokół. Cóż - pranie trzeba zrobić i tak. Do swojej owsianki wykorzystałam ostatki batatowych zapasów, za nadzienie posłużyła zaś niezwykle dobrana para - masło orzechowe i gorzka czekolada, które pod wpływem temperatury zyskują cudownie płynną konsystencję. Do tego spieczona chrupiąca skorupka i mamy śniadaniowy ideał.
SKŁADNIKI (2 porcje)
- szklanka płatków owsianych górskich
- 3/4 szklanki mleka roślinnego (u mnie sojowe - słodzone)
- niecała szklanka puree z batata
- poł łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- odrobina soku z cytryny
- do nadziania - po 2 kostki czekolady i spora łyżeczka masła orzechowego na porcję
JAK TO ZROBIĆ?
Płatki, mleko, puree, sól i cynamon wymieszaj dokładnie i odstaw na noc do lodówki. Rano dodaj do masy proszek do pieczenia, Rozdziel połowę masy pomiędzy małe naczynka do zapiekania. Ułóż w każdym czekoladę i masło orzechowe. Przykryj drugą połową masy. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz około pół godziny do zarumienienia. Wyciągnij i odczekaj jakieś 5 minut, po czym jedz, póki masło i czekolada będą jeszcze płynne.
Wiosennie i porannie:
Batat i masło orzechowe to boskie połączenie :)
OdpowiedzUsuńpieczone owsianki kocham, zresztą tak samo jak batata z masłem orzechowym :D
OdpowiedzUsuńpieczona owsianka to śniadanie mistrzów!
OdpowiedzUsuńZ batatem jeszcze nie jadłam, ale wygląda bardzo smakowicie, zwłaszcza że zawiera czekoladę ;)
OdpowiedzUsuńPieczone owsianki to po budyniowej moje ulubione :P
Kiedyś miałam fazę na budyniowe, ale ostatnio jakoś nie miewam ochoty na taką :) Za to pieczona <3
UsuńPieczone owsianki są super, jadłam już podobną i smakuje wspaniale <3 Ja często piekę wieczorem, a rano tylko odgrzewam :D
OdpowiedzUsuńSuper blog do poczytania w wolnej chwili!
OdpowiedzUsuńFajny blog pisany ciekawym językiem :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuń