Dzisiaj dla odmiany przepis śniadaniowy. Polecam owsiankę jako regeneracyjne śniadanie po całonocnej imprezie i 4 godzinach snu. Smakuje najlepiej w doborowym towarzystwie, gotowana w dużym garnku - udowodniona moc uzdrawiająca i przeganiająca kaca. Moja dzisiejsza owsianka jest bardzo orzeźwiająca i wiosenna dzięki dodatkowi cytryny i cukinii. Polecam!
Poniżej znajdziecie też kilka zdjęć z majówkowego wypadu w Beskid Niski - przepiękne i niedocenione miejsce, które w końcu postanowiłam poznać ze względu na swoje łemkowskie korzenie.
SKŁADNIKI (4 porcje):
- 2 szklanki płatków owsianych
- 2,5 szklanki mleka sojowego (może być waniliowe)
- sok z połowy cytryny
- skórka otarta z jednej cytryny
- jedna większa cukinia
- 3 małe jabłka
- wanilia mielona lub cukier z wanilią, jak u mnie (nie mylić z wanilinowym) - do smaku
- większa szczypta soli
JAK TO ZROBIĆ?
Płatki zalej wrzątkiem nieco ponad ich poziom i odstaw do napęczniena. Cukinię zetrzyj na tarce o drobnych oczkach. Jabłka pokrój w niewielką kostkę. Do płatków dorzuć cukinię i jabłka, wsyp sól, dolej trochę wody i gotuj ciągle mieszając kilka minut. Po tym czasie wlej mleko. Gotuj do osiągnięcia gęstej konsystencji. Dorzuć wanilię i sok oraz skórkę z cytryny. Gotuj jeszcze chwilę. Owsiankę podałam z syropem daktylowym.
SMACZNEGO!
I wspomniane zdjęcia z majówkowego wyjazdu:
Typowy beskidzki krajobraz |
Bardejów na Słowacji |
Tu też Bardejów |
Najstarsza cerkiew łemkowska w Powroźniku |
Ikony w tejże cerkwi |
Gotuję się regeneracyjna owsianka - tym razem z bananem, daktylami, masłem orzechowym i czekoladą |
Uwielbiam połączenie jabłek i cytryny w owsiance. Wanilia musiała trochę załagodzić cytrynę, więc kompozycja zapewne udana.
OdpowiedzUsuńSłowacja wydałą mi się nagle całkiem atrakcyjnym miejscem, a Ty - jesteś bardzo ładna :D
Miasteczko w Słowacji jest naprawdę przeurocze! A ja tu po całonocnym ognisku - na kacu i bez makijażu, ale dziękuję ;)
UsuńUwielbiam takie kremowe owsianki, tylko zrezygnowałabym ze skórki cytrynowej, bo za nią nie przepadam :P A widoki cudowne, chętnie przeniosłabym się teraz w takie magiczne miejsce ;)
OdpowiedzUsuńCudowny jest Beskid Niski - praktycznie brak turystów i można wypocząć spokojnie na łonie natury. Ja też najchętniej bym tam jeszcze dzisiaj pojechała ;)
UsuńPysznie *.*
OdpowiedzUsuńtakie owsianki mogłabym jeść nawet prosto z garnuszka, uwielbiam! cytrynowa nutka dodaje fajnego orzeźwienia, a do tego tak długo wyczekiwana cukinia i jeszcze najlepiej ulubione owoce- no cóż, nic dodać, nic ująć! :)
OdpowiedzUsuńZ mojego wielkiego gara wszystkiego bym nie zjadła, ale resztki wyjadłam jak zawsze ;) A cukinia to zbawienie - też czekałam na nią. Miesiące urodzaju przed nami.
Usuńświetna owsianka, nietypowa :)
OdpowiedzUsuńduuuuuuży gar owsianki, to jest to! :) uwielbiam z cukinią WSZYSTKO :D
OdpowiedzUsuńfajna propozycja - zrobię tak z jaglanką, na owies mam niestety uczulenie.
OdpowiedzUsuńPewnie, płatki czy kasza jaglana się świetnie tu sprawdzą :) Sama też chętnie spróbuję takiej wersji następnym razem.
UsuńJeszcze nie robiłam z cukinią. Kusisz :)
OdpowiedzUsuńRobię z cukinią! :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny blog ciekawe informacje pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń