Bez pomysłu na powitanie, z piosenką Was zostawiam, licząc na przypływ weny.
Krótko tylko zapowiadam, że będzie wegańsko, będzie jedzenie (choć nie tylko ono) i nie będzie tak pięknie, jakbym chciała, bo fotograf ze mnie żaden (aparatu nawet nie posiadam).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz