Jako, że niedziela pozwala mi na zjedzenie obiadu o ludzkiej porze, co zimą przekłada się też na możliwość sfotografowania go w przyzwoitym świetle, postanowiłam ugotować w końcu coś więcej, niż tylko duszone warzywa z kaszą, którymi zazwyczaj w różnych kombinacjach raczę się w tygodniu. Do obiadu chciałam wykorzystać kuskus razowy BIO otrzymany w ramach współpracy z firmą FRESANO. Jak kuskus, to granat. Jak granat, to tahini. Jak tahini, to marchewka. Jak marchewka, to soczewica. Ten ciąg skojarzeń zaowocował poniższą propozycją. Przygotowałam kotlety z soczewicy i marchewki, cytrynowy kuskus z granatem oraz jogurtowy dip tahini. Zabrakło tylko świeżych listków mięty, które doskonale zwieńczyłyby danie, choć i bez nich wyszło smakowicie.
SKŁADNIKI (2 porcje):
KOTLETY:
- 1/2 szklanki suchej czerwonej soczewicy
- 1 duża marchew
- łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 4 łyżki mąki gryczanej
- chilli, czarnuszka, sól
SOS:
- mały jogurt sojowy
- sok z około 1/2 cytryny
- 1 łyżka tahini
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 dużego ząbku czosnku przeciśniętego przez praskę
- sól
KUSKUS:
- 1/2 szklanki suchego kuskusu razowego (u mnie kuskus razowy BIO)
- 1 owoc granatu
- sok z 1/2 cytryny
JAK TO ZROBIĆ?
Ugotuj soczewicę do miękkości w niewielkiej ilości wody (tak, by całą wchłonęła). Marchew zetrzyj na tarce o małych oczkach. Łyżkę siemienia zalej trzema łyżkami letniej wody, wymieszaj i odstaw do napęcznienia. Do przestudzonej soczewicy dodaj marchew, spęczniałe siemię oraz mąkę gryczaną, Dopraw wedle uznania. Ja uwielbiam połączenie marchewki z czarnuszką, więc dodałam około pół łyżeczki tejże. Prócz tego wsypałam szczyptę chilli i sól. Wszystko wymieszaj dokładnie łyżką i odstaw masę, żeby się związała. Kiedy da się już formować kotleciki (u mnie w zasadzie od razu), zrób to i smaż je na suchym teflonie lub piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Jeśli wolisz kotlety smażone na tłuszczu, możesz przygotować je w ten sposób.
W tym czasie zajmij się kuskusem. Przygotuj go wedle przepisu na opakowaniu, zalewając wodą lub bulionem warzywnym (u mnie bulion), Dodaj sok z połowy cytryny. Odstaw na bok. Kiedy kuskus będzie gotowy wymieszaj go z pestkami z granatu.
Przygotuj dip. Wymieszaj dokładnie ze sobą wszystkie składniki. Możesz przygotować dip nieco wcześniej i wstawić do lodówki, by smaki dobrze się przegryzły.
Podawaj kuskus i kotlety polane dipem. Jeśli posiadasz świeżą miętę, możesz udekorować nią danie.
fajnie wyszły te kotleciki! a sos uwielbiam, robiłam już kiedyś całkiem podobny i zdecydowanie nie raz będzie gościł na moim talerzu :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero od niedawna mam swobodny dostęp do sojowych jogurtów i teraz będę je pewnie częściej wykorzystywać. Widziałam u Ciebie kilka fajnych propozycji, więc pewnie coś wypróbuję ;)
UsuńWszystko wygląda cudownie i świetnie się ze sobą komponuje :) Bardzo mi się podoba struktura kotletów, że są takie zwarte.
OdpowiedzUsuńTak - właśnie wyszły fajnie zwarte, chyba dzięki mące gryczanej :)
UsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania! A gryczana to moja ulubienica wśród mąk. :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zakochana w mące gryczanej. A ostatnio jeszcze mam fazę na płatki gryczane :)
UsuńMogę wpaść na takie? Propozycja stworzona dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam - lubię karmić ludzi ;)
UsuńNa prawde super to wygląda i pewnie tez tak smakowało <3 !
OdpowiedzUsuńja takie obiady mogłabym jeść codziennie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie mogę się napatrzeć na takie wege kotlety i zawsze sobie obiecuję, że zrobię. Niestety na obietnicach się zwykle kończy. Te zapisuję to swojej długiej listy i mam nadzieję, że kiedyś spróbuję, bo smakowicie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam ten obiad dosłownie w pół godziny, więc nie ma co zwlekać :)
Usuńto zdecydowanie ważny argument. jeżeli ktoś twierdzi, że pyszne gotowanie zajmuje dużo czas to te kotleciki to niepodważalny (i pyszny) dowód :)
UsuńKotleciki moje ulubione! a kuskus z granatem super! :)
OdpowiedzUsuń