Jako, że sobota to dzień, w którym w końcu mogę trochę więcej czasu poświęcić na gotowanie, postanowiłam zrobić dziś coś, co chodzi za mną już od pół roku, czyli wegańskie naleśniki na słodko. Były już na blogu naleśniki w wersji wytrawnej, robione z kaszy gryczanej. Dziś bardziej tradycyjne - z mąki orkiszowej z "jajkiem" z siemienia lnianego. Dzięki temu dodatkowi naleśniki się nie rozpadają przy przewracaniu, czego się nieco obawiałam. Do środka wpakowałam czekoladowe masło orzechowe, na górze zaś obowiązkowy owocowy dodatek - karmelizowana w syropie klonowym pomarańcza. Jest to połączenie smaków, które szczerze polecam.
SKŁADNIKI (około 3 porcje):
CIASTO:
- szklanka mąki orkiszowej pełnoziarnistej drobnej
- szklanka mleka roślinnego (u mnie waniliowe owsiane)
- szklanka wody
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- szczypta soli
NADZIENIE:
- 100 g prażonych orzechów ziemnych bez soli (u mnie FRESANO)
- duża łyżka kakao
- 2 łyżki syropu klonowego
- duża szczypta soli
KARMELIZOWANA POMARAŃCZA:
- 1 duża pomarańcza
- łyżka syropu klonowego
- szczypta cynamonu
JAK TO ZROBIĆ?
Przygotuj "jajko" z siemienia lniaego - zalej dwie łyżki siemienia ciepłą wodą (około 6 łyżek), wymieszaj i odstaw do napęcznienia. Zmiksuj mąkę, wodę, mleko i lniane jajko, dopraw szczyptą soli. Odstaw ciasto na bok na kilkanaście minut.
Przygotuj czekoladowe masło orzechowe. W młynku blendera zmiel orzechy aż uzyskają konsystencję masła (potrwa to trochę, trzeba uzbroić się w cierpliwość) lub też użyj gotowego masła orzechowego - około 4 łyżek. Dodaj syrop klonowy, kakao i sól. Zblenduj na gładko.
Na patelni rozgrzej syrop klonowy z cynamonem. Wrzuć na niego pokrojone w plastry pomarańcze i smaż do momentu aż staną się lekko brązowe.
Naleśniki smaż na patelni bez tłuszczu lub z tłuszczem - jak Ci wygodniej. Gotowe smaruj masłem orzechowym. Na górze układaj kawałki karmelizowanej pomarańczy.
zamarzyły mi się takie naleśniki! na słodko najlepsze i to nadzienie boskie :) jednak dziś jadłam wytrawne, na obiad :)
OdpowiedzUsuńJa się zaraz za pizzę biorę, ale naleśnikiem wytrawnym bym nie pogardziła ;]
UsuńPrzepysznie. :) Nie wiedziałam, że z siemienia lnianego jajo można zrobić. Fajny pomysł bardzo. Też dziś naleśnikowałam!
OdpowiedzUsuńNa szczęście można :)
Usuńobłęd <3 !
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za dodatkiem pomarańczy do tego typu dań, ale nadzienie i naleśniki mi się bardzo podobają ;) Ostatnio także robiłam naleśniki z dodatkiem siemienia, ale z mąki owsianej i gryczanej i też ładnie się prezentowały, ale następnym razem wypróbuję Twoje nadzienie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować z mąką gryczaną :) A do masła orzechowego na szczęście pasują prawie wszystkie owoce, więc można podmieniać do woli.
Usuńnaleśniczki, pycha :D
OdpowiedzUsuńhttp://nataszabreakfast.blogspot.gr/?m=1
Ale ja dawno naleśników nie jadłam! Wyglądają genialnie, szczególnie dla tego, że są z masłem orzechowym ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko smażę właśnie naleśniki,bo boję się że mi się rozpadną podczas przewracania -.-
OdpowiedzUsuńTwoje są cudowne :)
Na szczęście mam specjalną elektryczną patelnię do naleśników, na której smażę wszystko ;) Pewnie też bym się bała, gdyby nie to.
Usuń